Długodystansowy Autocar powraca na rynek

We wszystkich wysoko rozwiniętych częściach świata rynek samochodów ciężarowych jest hermetycznie podzielony. Czy to w Europie, czy też w Stanach Zjednoczonych, wydaje się praktycznie niemożliwie, by jakiś nowy lub powracający po latach producent mógł zaistnieć w statystykach sprzedaży. A jednak, w ostatnim czasie pojawiają się takie próby. W Europie za próby te odpowiada Ford, a konkretnie turecka spółka Ford Otosan. Wraz ze swoimi ciągnikami F-Max oraz Cargo próbuje ona przebić się na unijny rynek i podjąć walkę z „wielką siódemką”. W Stanach Zjednoczonych na rynek ciężkich ciężarówek wraca zaś firma, która przez lata była zmarginalizowana do miana producenta samochodów specjalistycznych.Firmą tą jest Autocar, będący jednym z najstarszych i najbardziej zasłużonych producentów ciężarówek w całej Ameryce. Przedsiębiorstwo to powstało w 1897 roku, gdy o takich markach jak Kenworth, czy Peterbilt nikt nawet jeszcze nie myślał. Przez lata Autocar nazywany był też producentem najlepszych, najbardziej dopracowanych i najtrwalszych ciężarówek na rynku. Można więc powiedzieć, że miał on w Ameryce podobny wizerunek, jak w Europie szwajcarski Saurer (więcej na ten temat tutaj). I podobnie też jak Saurer, Autocar przegrał walkę z konkurentami… Najpierw był spadek sprzedaży, następnie firmę przejął szwedzki koncern Volvo, a ostatecznie Autocar został zdegradowany jedynie do producenta pojazdów komunalnych i terminalowych. Co więcej, w 2001 roku Volvo sprzedało Autocara, zamiast niego woląc zainwestować w markę Mack. Firma wróciła więc w amerykańskie ręce, przez kolejne kilkanaście lat skupiając się na produkcji podwozi pod śmieciarki oraz ciągników terminalowych. Jej oferta ograniczyła się przy tym do pojazdów z silnikiem pod kabiną, co w Ameryce oznacza oczywiście rynkowy margines.

Aż tu nagle Autocar obwieścił powrót na rynek ciężarówek z silnikiem przed kabiną, dominujących na amerykańskich drogach. W ubiegłym tygodniu pokazano zupełnie nowy model DC-64, będący pierwszym nowym Autocarem tego typu od 31 lat. Co prawda nadal jest on dedykowany głównie dla branży komunalnej i budowlanej, lecz daje już wyraźne szanse rozszerzenia się na klientów innego typu.
By kontynuować dawne tradycje, Autocar DC-64 otrzymał szereg specjalistycznych rozwiązań. Firma wylicza, że jego stalowa rama jest o 24 proc. bardziej wytrzymałą niż u wszelkich innych pojazdów dostępnych na rynku. Pomimo przeznaczenia do lokalnego transportu, pod maską może pracować maksymalnie 500-konny Cummins, a kabina to zupełnie nowa i całkowicie własna konstrukcja. Ponadto, choć mowa tutaj o ciężarówce od niszowego producenta, DC-64 dysponuje w pełni nowoczesnym wyposażeniem. Nowy Autocar ma więc na pokładzie między innymi system telematyczny z funkcją zdalnej diagnostyki. Źródło: 40ton.net

Komentarze