Wejście Hyundaia na europejski rynek samochodów ciężarowych jest już niemalże pewne. Co więcej, teraz sprawa dodatkowo się potwierdziła, jako że inwestycję w południowokoreańskie ciężarówki zapowiedział drugi klient.
Droga Hyundaia do Europy ma być bardzo nietypowa, jako że południowokoreański producent zadebiutuje u nas z ciężarówkami wodorowymi. Technologia ta już od lat rozwijana jest w osobowych autach tej marki, natomiast teraz została przeniesiona także do ciężarówek.
Zgodnie z zapowiedziami z ubiegłego roku – opisywanymi tutaj – pierwsze takie ciężarówki na wodór mają pojawić się w Szwajcarii. Powinny one tam dotrzeć jeszcze przed końcem bieżącego roku, natomiast cztery lata później Szwajcarzy mają ich mieć dokładnie tysiąc. W większości będą to 18-tonowe solówki, które na jednym tankowaniu wodoru przejadą do 400 kilometrów.
Teraz natomiast mamy kolejną taką
zapowiedź, tym razem pochodzącą z Austrii. W jej przypadku podaje się
nie tylko bardzo konkretne liczby, ale też dokładną nazwę klienta. Ma to
być sieć marketów MPreis, działająca w Tyrolu i dysponująca obecnie
własną flotą 42 ciężarówek. Są to przede wszystkim MAN-y TGX z
przyczepami, wykonujące typowo dystrybucyjną pracę.
W siedzibie firmy MPreis, ulokowanej w
miejscowości Völs, trwają właśnie przygotowania do produkcji wodoru. Już
w przyszłym roku w firmie mają się natomiast pojawić trzy pierwsze
ciężarówki marki Hyundai, właśnie z wodorowym napędem. Samochody te będą
26-tonowymi podwoziami pod zabudowy, wyposażonymi w 471-konne silniki
elektryczne i oferującymi 400 kilometrów zasięgu.
Współpraca między MPreis a Hyundaiem ma
też mieć charakter długofalowy. Sieć marketów już bowiem zapowiedziała
całkowitą rezygnację z silników diesla, w stu procentach przechodzą na
dystrybucję na wodorze. Zgodnie z oficjalnym planem, powinno się to
wydarzyć do 2027 roku. A że Tyrol jest krainą dosyć zwariowaną na
punkcie ekologicznego transportu, wszystko wydaje się jak najbardziej
możliwe.
Komentarze
Prześlij komentarz