Autobusowe fabryki z Polski zadebiutowały na giełdzie

Fabryka MAN w Starachowicach
28 czerwca zadebiutowały akcje Tratonu - koncernu odpowiadającego za fabryki autobusów i ciężarówek MAN oraz Scania, które m.in. zlokalizowane są w Polsce. Na frankfurckiej i sztokholmskiej giełdzie powiało polskimi akcentami. W piątek - 28 czerwca - zadebiutowały bowiem akcje Traton. Jest to spółka Volkswagena odpowiedzialna za produkcję samochodów ciężarowych i autobusów. Poprzednia nazwa giełdowego debiutanta, tj. Volkswagen Truck & Bus AG, dobrze oddaje przedmiot działalności tej firmy. Traton odpowiada za produkcję autobusów i ciężarówek koncernu MAN, Scania i brazylijskiej ciężarowej części Volkswagena. Skoro mowa o takich firmach jak MAN i Scania to nie można pominąć faktu, iż w skład debiutanta giełdowego wchodzi również fabryka MAN w Starachowicach i Niepołomicach oraz fabryka Scanii w Słupsku. 

Fabryka scanii w Słupsku
Działania i wyniki wymienionych fabryk bez wątpienia mają i będą miały wpływ na wycenę akcji Tratona. Cena akcji ustalona na dzień debiutu początkowo miała być wyższa. Planowano, że wyniesie ona od 27 do 33 EUR, po czym ostatecznie ustalono cenę na poziomie 27 EUR. Wydawać by się mogło, że pozycja i skład Tratona gwarantują giełdowy sukces. Tymczasem w pierwszy dzień notowań akcje Tratonu spadły o 2,4% z poziomu 27 EUR. Przy tym powodów do spadków akcji nie dostarczało otoczenie rynkowe. Indeks DAX w Niemczech rósł w granicach 0,5%. Debiut spółki nastąpił po wielu miesiącach wcześniejszych przygotowań. Na początku Volkswagen chciał sprzedać inwestorom w ofercie publicznej około 25% akcji. Finalnie jednak koncern zaoferował jedynie 11,5% akcji Tratonu z uwagi na trudną sytuację na rynkach we wcześniejszym okresie i obawę o brak popytu ze strony inwestorów. Dzięki emisji nowych akcji Traton zyskał ponad 1,5 miliarda EUR. Środki trafią do macierzystego koncernu Volkswagen, który zamierza je wykorzystać do masowej produkcji samochodów elektrycznych i zacieśnić współpracę z amerykańskim koncernem Ford.Prezes giełdowego debiutanta jest optymistą. -"Mamy naprawdę świetną konfigurację, mamy silną markę. Jesteśmy gotowi zmienić transport" - powiedział Andreas Renschler - prezes Traton. Dodał on, że najbliższe sześć do dziewięciu miesięcy będzie dość stabilne dla rynku samochodów ciężarowych w Europie. Ostrzegł, że wiele rzeczy jest nieznanych w obecnym środowisku, zauważając wojnę handlową USA-Chiny. Powiedział przy tym, że firmy muszą wykorzystać szanse, które były nadal widoczne w globalnej gospodarce. Wprowadzenie na giełdę samodzielnego Tratonu było główną częścią restrukturyzacji Volkswagena, która ma na celu zwiększenie wartości dla akcjonariuszy. Zarząd jest przekonany, że akcje Volkswagena są niedowartościowane i starają się uzyskać wyższe zyski z akcji. Krążą plotki, że Volkswagen jest zainteresowany zakupem Navistar, producenta samochodów ciężarowych o średnich i dużych obciążeniach, w którym posiada już 16,8% udziałów (16,6 mln akcji). Obaj mają obecnie "strategiczny sojusz", który zapewnia im współpracę w zakresie technologii silników, sprzedaży silników i produkcji kontraktowej. W 2018 roku prezes Traton Andreas Renschler powiedział, że przejęcie Navistar byłoby "dobrym pomysłem". W 2018 roku Traton osiągnął przychody w wysokości 25,9 miliarda EUR, dzięki sprzedaży 233 000 sztuk samochodów ciężarowych i jest postrzegany jako lider rynku na swoich głównych rynkach Europy i Ameryki Południowej.Źródło: Infobus

Komentarze