Trwa walka o równe prawa dla firm transportu drogowego w całej UE

W Brukseli przedstawiciele ministerstw transportu Bułgarii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii i Węgier (tzw. grupa like-minded) omawiali - podczas spotkania z przewodniczącą Komisji Transportu i Turystyki PE oraz ministrem transportu Finlandii (kraj ten sprawuje obecnie prezydencję w Radzie UE) - dalsze prace nad przepisami Pakietu mobilności I w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego. Dotyczy on uregulowań funkcjonowania transportu drogowego.Dyskusja skupiała się wokół możliwości rewizji przyjętego w kwietniu, czyli jeszcze w poprzedniej kadencji PE, stanowiska w sprawie Pakietu mobilności I. Wprowadzono w nim restrykcyjne przepisy dyskryminujące przewoźników drogowych z niektórych państw UE, co jest też niezgodne z jedną z ogólnych zasad unijnych – swobody świadczenia usług.Stanowisku temu sprzeciwiała się grupa państw like-minded. Sektor transportu zasługuje na dobre rozwiązania prawne, zrównoważone i wspierające gospodarkę – powiedział minister Andrzej Adamczyk. - Dlatego w odniesieniu do Pakietu mobilności I zabiegamy i będziemy nadal zabiegać o powrót do merytorycznej, opartej o analizy dyskusji. Podczas dzisiejszych rozmów ministrowie państw like-minded opowiedzieli się za „dalszym pogłębianiem jednolitego rynku usług” oraz „zaprezentowali szereg argumentów przemawiających za zasadnością rewizji stanowiska PE w sprawie Pakietu mobilności I”, informuje Ministerstwo Infrastruktury. W dyskusji podkreślono m.in., że proponowane przez PE rozwiązania są „dalekie od pierwotnych celów Pakietu mobilności I i nie stanowią dobrej podstawy do dalszych negocjacji”. Według pierwotnych założeń Pakietu, miał on uprościć prawo, wzmocnić sektor transportu drogowego i poprawić warunki pracy kierowców. Jak zaznaczono w dzisiejszej debacie, prace nad Pakietem „przebiegały w dużym pośpiechu, bez dogłębnej analizy skutków przyjętych propozycji”, zaznacza MI. Państwa grupy like-minded wskazały też na związane z Pakietem zagrożenia dla konkurencyjności unijnej gospodarki, poprzez potencjalne uprzywilejowanie firm przewozowych działających poza UE, a także na zagrożenie dla realizacji deklarowanych przez UE celów środowiskowych. (wnp.pl)

Komentarze