Transport samochodowy wjeżdża do Włoch bez przeszkód

 
Transport samochodowy wjeżdża do Włoch bez przeszkód. Kierowcy muszą zachować zasady higieny. Dla powstrzymania chińskiego wirusa Włochy zamknęły do połowy marca szkoły i uczelnie a także kina i odwołają masowe imprezy sportowe. Nie wiadomo, czy za tym nie pójdą ograniczenia dla transportu.Niektóre linie lotnicze już odwołały loty do północnych Włoch. Austria na kilka godzin zawiesiła 23 lutego połączenia kolejowe z Włochami. Chorwacja przywróciła kwarantannę dla kierowców ciężarówek. Pozostałe odcinki granicy są otwarte, np. przejazd przez tunel pod Mount Blanc odbywa się na bieżąco. – Nie występują utrudnienia ani na wjeździe ani na wyjeździe ciężarówek z Włoch – zapewnia członek zarządu spółki transportu drogowego z Buska-Zdroju Magtans Piotr Magdziak. Także prezes zarządu tyskiego przewoźnika Epo-Trans Piotr Ozimek przyznaje, że przejazd jest swobodny, dodaje jednak, że są pewne obawy. – Kierowcy z bardzo dużymi obawami jeszcze nie odmawiają wyjazdów do Włoch. Są wyposażani w środki dezynfekujące, maski ochronne wielokrotnego zastosowania, a także w instrukcje jak powinni się zachowywać na parkingach oraz na załadunkach i rozładunkach towarów. Wydano bezwzględny zakaz wpuszczania osób postronnych do kabin pojazdów – podkreśla prezes Epo-Trans.Władze włoskie zamknęły 12 najbardziej niebezpiecznych miast. – Kierowcy nie jeżdżą w rejony wykluczone, wszelkie inne regiony obsługujemy bez zmian – zaznacza członek zarządu Magtans.Także liczba jazd do Włoch pozostaje bez zmian. – W związku z brakiem sprzeciwu kierowców nasze usługi w ten rejon nadal są wykonywane w tej samej częstotliwości – wyjaśnia młodszy spedytor Sachs Trans International Damian Marszolik. Dodaje, że większość przewoźników powoli wstrzymuje przejazdy w te rejony. – Popyt na nasze usługi rośnie – podkreśla przedstawiciel Sachs Trans. Przyznaje, że przewoźnicy nie są w stanie zadowolić wszystkich klientów i sprostać popytowi. Magdziak ocenia, że popyt na usługi transportowe do i z Włoch lekko wzrósł o ok. 5 proc. Z kolei Ozimek wskazuje na znacznie mniejszą w ubiegłym tygodniu liczbę transportów do Włoch, która utrzymuje się na zmniejszonym poziomie. – Konsekwencją tego jest wstrzymywanie się przedsiębiorców z zakupem nowych pojazdów – dodaje Ozimek. (rp.pl)

Komentarze